Pandemia, rosnąca inflacja i globalne problem z łańcuchem dostaw - to tylko niektóre z przeciwności z jakimi codziennie muszą mierzyć się polscy przedsiębiorcy. Firma Alians OZE razem z instytutem badawczym ARC zapytała właścicieli firm z jakich powodów decydują się na OZE, w tym fotowoltaikę. Okazało się, że najważniejszy czynnikiem jest uniezależnienie się od podwyżek cen prądu.
Energooszczędność to temat, który gości dziś na ustach całego świata. Zwracamy uwagę już nie tylko na wyłączanie światła po wyjściu z pomieszczeń czy odłączanie elektroniki od prądu – zmiany zachodzą znacznie szerzej i są zauważane w większości dziedzin naszego życia. Priorytetem staje się zielona mobilność, pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł czy wznoszenie budowli efektywnych energetycznie.
Na to, jak kształtują się ceny węgla, gazu i prądu nie mamy wpływu. Dom na zimę trzeba jednak ogrzać, co przy rosnących cenach energii może stanowić nie lada wyzwanie. Jak spalać mniej drogich paliw kopalnych i nie „puszczać pieniędzy z dymem”? Możemy postawić na energooszczędność i przede wszystkim zadbać o to, żeby jak najmniej cennego ciepła uciekało z budynku.
40-procentowy wzrost cen prądu wzbudził obawy wśród konsumentów oraz firm. Niestety, szybkiego powrotu do taniej energii prawdopodobnie nie będzie. Jak wskazują eksperci Eaton, najpierw potrzebna jest głęboka reforma systemu energetycznego w kierunku inteligentnych i rozproszonych mikrosieci. Przyjmowane dotąd rezolucje były zbyt słabe, aby zainicjować potrzebne zmiany. W 2022 roku potrzebne będzie znaczne przyspieszenie regulacji, zarówno na poziomie unijnym, jak i regionalnym.
W otaczającym nas świecie zdecydowana większość sprzętu wymaga zasilania energią elektryczną – najlepiej prądem najwyższej jakości, który jest bezpieczny dla wszelkiego rodzaju odbiorników, w tym dla czułego sprzętu elektronicznego.
Dążenie do neutralności klimatycznej to dziś złoty standard w branży budowlanej. Wysokie wymagania w zakresie zmniejszenia zapotrzebowania budynków na energię oraz nacisk na wykorzystywanie zasobów odnawialnych wynikają nie tylko z troski o stan środowiska naturalnego, ale mają też uzasadnienie ekonomiczne, zwłaszcza w dobie wysokich cen prądu i surowców energetycznych. Nie dziwi więc zauważalny w ostatnich latach wzrost liczby budynków posiadających tzw. zielone certyfikaty, takie jak LEED, WELL czy BREEAM. Z czego wynika taki stan rzeczy oraz na jakie korzyści mogą liczyć osoby inwestujące w tego typu obiekty?
Wielu właścicieli domów wybudowanych 15 – 20 lat temu zastanawia się, czy może sprawić, by były bardziej energooszczędne, zwłaszcza jeśli planują stać się „producentami” prądu na własne potrzeby. Odpowiedź jest jak najbardziej po ich myśli: poprawa parametrów izolacji cieplnej nie jest trudna.
Po kryzysie związanym z pandemią pojawiło się nowe zagrożenie. Masowy niedobór surowców, w tym szczególnie dotkliwy brak węgla i gazu powoduje rosnące koszty energii – ogrzewania oraz prądu. Eksperci ostrzegają, że problem nie zniknie, a nawet nasili się do końca roku. Z tego względu warto już teraz pomyśleć, w jaki sposób zabezpieczyć się zarówno przed wysokimi rachunkami, jak i zbliżającymi się niskimi temperaturami. Rozwiązaniem może być zadbanie o odpowiednią termoizolację domu. Dobre ocieplenie gwarantuje wiele korzyści m.in. wyraźne ograniczenie zapotrzebowania na energię i mniejsze koszty eksploatacji.
Sprawna akumulacja ciepła oraz chłodu to jeden z istotnych elementów powodzenia transformacji energetycznej, w którą włączyła się Polska. W przyszłości budynki będą czerpać ciepło i chłód z prądu pochodzącego z odnawialnych źródeł energii, a do tego potrzebne są magazyny.
Od pierwszego stycznia tego roku obowiązują nowe taryfy dla indywidualnych odbiorców prądu oraz gazu. Jak podaje Urząd Regulacji Energetyki, w 2022 roku konsumenci zapłacą za prąd o 24% więcej w porównaniu z poprzednim rokiem[1]. W przypadku gazu rachunki będą wyższe o ponad połowę[2]. Smart home może pomóc radzić sobie z nagłym wzrostem cen i ograniczyć związane z tym wydatki.
Dźwigi i żurawie to urządzenia stosowane w niemal każdej gałęzi gospodarki. Przydają się wszędzie tam, gdzie zachodzi konieczność przeniesienia, wyciągnięcia czy podniesienia ciężkiego ładunku. Ułatwiają i przyspieszają pracę, eliminując konieczność ręcznego dźwigania lub podnoszenia ciężkich urządzeń i ładunków. Często też ich udział jest wręcz niezbędny.
Ze względu na wzrost cen prądu i ogólnie rosnące koszty utrzymania domu, Polacy szukają oszczędności, a produkcja energii elektrycznej na własny użytek to jedna z coraz bardziej popularnych opcji. Najnowsze badanie Sunday Polska przeprowadzone w październiku 2021 roku pokazuje, że inwestycja w fotowoltaikę skutecznie obniża koszty energii elektrycznej: średnio o 73%. Dla porównania, w lutym tego roku, właściciele paneli fotowoltaicznych deklarowali obniżenie rachunków średnio o 65%. Co więcej, rośnie odsetek posiadaczy własnej elektrowni słonecznej bardzo dobrze lub dobrze oceniających jej funkcjonowanie. Jest ich już 84%, na początku roku takie zadowolenie deklarowało 77% badanych.
Jeszcze pod koniec XIX wieku nasi przodkowie żyli bez prądu. Dziś - energia elektryczna stała się nieodłącznym elementem codzienności, natomiast własne źródło prądu dodatkowo daje poczucie bezpieczeństwa, komfortu i niezależności w każdej sytuacji i okolicznościach w jakich się znajdujemy. Agregat prądotwórczy przede wszystkim zapewnia funkcjonowanie urządzeń w domu, które stanowią już pewien standard życia i bez nich trudno prowadzić gospodarstwo domowe czy rolne. Jest także pomocny w domowym majsterkowaniu, w wykonywaniu prac w ogrodzie czy na działce, podczas większych i mniejszych remontów.
Wybór generatora prądu wiąże się z analizą wielu czynników. Najważniejszym jest rodzaj silnika. Od niego zależy bowiem, czy agregat prądotwórczy będzie spełniał swoją rolę.
W ostatnich latach spore problemy interpretacyjne budziła kwestia opodatkowania przenośnych kontenerów, które są wykorzystywane np. na dużych placach budowy.