10-11-2010, 00:00
Zasada pełnego odszkodowania zachodzi przy odszkodowaniach z OC sprawcy. Po ustaleniu winnego (w oparciu o oświadczenie z miejsca zdarzenia, mandat, wyrok sądu grodzkiego) towarzystwo ubezpieczeniowe przejmuje od niego zobowiązanie do wypłaty odszkodowania. Poszkodowany, który liczy na kwotę wystarczającą do odremontowania pojazdu i pokrycie innych kosztów, często doznaje sporego zawodu. Towarzystwo ubezpieczeniowe zawsze stara się jak najbardziej ograniczyć wypłacaną sumę, a niekiedy odmawia jakiejkolwiek wypłaty. Potrafi też zakwestionować wydatki poniesione na naprawę, nie uznając przedstawionych przez klienta faktur, jako niezgodnych z kosztorysem TU, a zatem zawyżonych. Nie bierze przy tym pod uwagę, że w myśl art. 6 kc, fakturę naprawczą należy traktować jako niepodważalny dowód wydatków poniesionych przez klienta.
Jeżeli klient decyduje się na kalkulacyjną likwidację szkody, kwota zaproponowana przez TU na pewno nie będzie satysfakcjonująca, może nawet nie wystarczyć do naprawy auta. Pomaga wtedy sporządzenie własnej kalkulacji. Można też dochodzić roszczenia o ubytek wartości pojazdu, spowodowany niewystarczającymi środkami na naprawę. Rzeczoznawca może wyliczyć procentowo ubytek wartości i przeliczyć go na konkretną kwotę. Przed podjęciem takiego rozwiązania dobrze wcześniej skontaktować się z wyspecjalizowanym prawnikiem, który doradzi w kwestii taktyki dochodzenia roszczeń.
Z pośród kosztów dodatkowych najmniej kłopotliwy jest zwrot kosztów za holowanie pojazdu. Kwestię tę jasno regulują zarówno dawne, jak i obecne przepisy. dotyczące obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Więcej problemów sprawia odzyskanie pieniędzy z tytułu tzw. utraconych korzyści. Klient powinien wtedy udowodnić TU, że w wyniku kolizji nie osiągnął zamierzonego zysku, co można udowodnić przez porównanie miesięcy z przed i po kolizji. Wymaga to dużej precyzji, ale ma dużą szansę powodzenia, zwłaszcza gdy poszkodowany jest podmiotem gospodarczym.
W myśl artykułów 361 i 363 kc, egzekwowanie od TU szkody rzeczywistej (straty w wyniku kolizji), i utraconych korzyści (brak zysków spowodowany kolizją) są możliwe, chociaż dość trudne. Dlatego zachęcamy do skorzystania z porad prawnika, oraz podzielenia się doświadczeniami z zakresu procedur narzucanych przez towarzystwa ubezpieczeniowe.
Porad naszym czytelnikom udzielają mgr Janusz Cymer i mgr Jacek Gęga z Kancelarii Prawnej „Kurier”
Podobne artykuły
Komentarze