Dachy pokryte roślinnością to w polskich miastach widok coraz częściej spotykany, choć wciąż stanowiący swego rodzaju nowalijkę. Świeże trendy i technologie mają to do siebie, że przynajmmniej początkowo towarzyszy im deficyt odpowiedniego doświadczenia i wiedzy. Konstrukcje tego typu raczej nie wybaczają błędów czy niedociągnięć, zwłaszcza w kontekście izolacji termicznej i hydroizolacji – przyjrzyjmy się zatem najważniejszym zagadnieniom i ryzykom w tym obszarze!
Zmiana poddasza nieużytkowego w przestrzeń mieszkalną, zwłaszcza gdy tej zaczyna już brakować, potrafi wywołać niemałą euforię.
Wiosna na dobre zawitała do Polski, o czym świadczą nie tylko rosnące z dnia na dzień słupki termometrów, lecz również coraz częściej spotykane rusztowania wokół domów. Korzystne warunki atmosferyczne skłaniają inwestorów indywidualnych do zrealizowania dawno odkładanych decyzji o remoncie elewacji czy dociepleniu poddasza.
Przy planowaniu i montażu izolacji przemysłowych nie ma miejsca na kompromisy. To od nich w dużej mierze zależy niezawodne funkcjonowanie instalacji, a co za tym idzie – jej trwałość, koszty utrzymania czy zminimalizowanie strat cieplnych.
Choć trudno określić, jak długo skutki trwającego kryzysu energetycznego odczuwać będą zarówno indywidualni odbiorcy energii, jak i samorządy, jedno jest pewne: musimy maksymalnie wykorzystać najbliższe sześć miesięcy, aby przygotować się do następnego sezonu grzewczego. Dane wskazują, że działaniem przynoszącym najszybsze i najbardziej trwałe efekty jest dodatkowe ocieplenie budynków.
Czasem największe zagrożenie tkwi w czynnikach, które oddziałują delikatnie, lecz przez długi czas. Tak też się dzieje w przypadku wilgoci, która naraża na szwank nasz dom zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz.
Sezon grzewczy zbliża się dużymi krokami, a wraz z nim powróci problem smogu w wielu polskich miastach. Przed kontaktem z niebezpiecznymi substancjami możemy chronić się na przykład w zaciszu własnego domu, stosując zintegrowany z oknem system uzdatniania powietrza Schüco VentoLife.
Strop, będący jednocześnie podłogą – gotowy, dach – ocieplony…
Budując lub kupując dom, należy myśleć przyszłościowo – zwłaszcza w kontekście metrażu.
W sektorze budowlanym coraz większe znaczenie mają nowe technologie i cyfryzacja. Wpływają one na rozwój zrównoważonego budownictwa, stawiającego na rozwiązania bez barier, które są szczególnie zauważalne w budynkach użyteczności publicznej.
Ocieplenie budynku to nie tylko niższe rachunki za ogrzewanie, lecz także korzyści dla klimatu – zarówno w ujęciu globalnym, jak również w skali mikro.
Na prawidłowe funkcjonowanie dachu składa się wiele elementów. Niezwykle ważną część całej jego konstrukcji stanowi warstwa wstępnego krycia. Jej zadaniem jest zabezpieczenie materiałów termoizolacyjnych przed zawilgoceniem. Najnowocześniejszym rodzajem produktów pełniących funkcję warstwy wstępnego krycia są membrany dachowe. Do alternatywnych rozwiązań, o niższej cenie, ale gorszych parametrach technicznych, należą folie paroizolacyjne oraz papa. Warto pamiętać, że od skuteczności wybranego produktu zależy ochrona konstrukcji dachu przed wilgocią, a tym samym jego żywotność.
Warunki eksploatacyjne oraz specyfika funkcjonowania instalacji grzewczych, wentylacyjnych czy klimatyzacyjnych z reguły wymagają zastosowania izolacji termicznej lub przeciwkondensacyjnej, która chroni urządzenia i przewody przed niepożądanymi zjawiskami w postaci strat cieplnych lub korozji stalowych elementów.
Przewody systemów grzewczych, wentylacyjnych i klimatyzacyjnych to prawdziwy układ krwionośny budynku, dlatego warto chronić je na wszelkie możliwe sposoby. Kiedy naszym celem jest utrzymanie temperatury przesyłanego medium na odpowiednim poziomie oraz ograniczenie potencjalnych strat ciepła, a także ochrona stalowych przewodów przed korozją i działaniem ognia, pomocą służą sprawdzone, wszechstronne maty izolacyjne z serii PAROC Hvac.
Sezon na przeprowadzanie termoizolacji budynku powoli się kończy. Czy na pewno?