Warszawa od dłuższego czasu pozostaje głównym rynkiem mieszkaniowym w Polsce. W tym mieście ceny lokali są najwyższe, tutaj również oferta mieszkań zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym jest największa. Co ciekawe, na przestrzeni pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku, to jednak w Krakowie odnotowano największą liczbę nowych lokali, które trafiły do sprzedaży. Czy oznacza to, że obserwujemy właśnie koniec hegemonii stolicy na rynku mieszkaniowym?
Kryzys finansowy z 2008 r. w bardzo istotny sposób wpłynął na preferencje mieszkaniowe Polaków. Od tamtej pory spadło wyraźnie zainteresowanie większymi lokalami, z kolei wzrosło zapotrzebowanie na mieszkania o mniejszej powierzchni, także te 1-pokojowe. W tym kontekście warto sprawdzić, jaką część w całej ofercie deweloperów stanowią obecnie kawalerki.
Osoby poszukujące tanich mieszkań z pierwszej ręki mogą obecnie przebierać w znacznie większej ofercie, niż jeszcze rok temu. Zwiększająca się podaż tańszych lokali mieszkalnych zarówno, jeśli chodzi o stawki za mkw., jak i ceny całkowite wynika ze strategii deweloperów, którzy w ten sposób dostosowują swoją ofertę do obniżającej się zdolności kredytowej Polaków.
Wydawać by się mogło, że wśród osób prawnych lokujących kapitał na polskim rynku nieruchomości najwięcej będzie przedstawicieli takich krajów jak Niemcy, Francja, czy Wlk. Brytanii. W tym gronie można jednak także spotkać państwa, które na pierwszy rzut oka nie posiadają bliższych związków z Polską.
Zgodnie z raportem E-VALUER CITY SNAPSHOT 2014, obejmującym najlepiej rozwijające się miasta poza Warszawą, nadchodzą lepsze czasy dla gruntów inwestycyjnych przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną.
Po mimo tego, że kryzys finansowy odbił wyraźne piętno na rynku mieszkaniowym w naszym kraju, to nadal nie brakuje ofert sprzedaży domów jednorodzinnych sięgających kilku, a w niektórych przypadkach nawet kilkunastu milinów złotych. W Polsce najdroższe nieruchomości mieszkalne można znaleźć głównie w okolicach Warszawy, należy tu wymienić przede wszystkim Konstancin – Jeziorną oraz Łomianki, ale także w regionach innych większych miast.
Przeciętny Polak uczestniczący w transakcji kupna/sprzedaży nieruchomości często zapomina, że oprócz ceny musi ponieść jeszcze inne, dodatkowe koszty. Wysokość tych opłat, na które w głównej mierze składa się danina na rzecz państwa, może w znaczący sposób wpłynąć na łączną kwotę transakcji.
Drewniane budownictwo mieszkaniowe pozostaje w Polsce nadal głównie domeną górskich miejscowości. Jednak w okolicach większych miast można juz obecnie spotkać domy jednorodzinne z drewna.
Przejście od gospodarki centralnie planowanej do wolnorynkowej po 1989 r. dało impuls do rozwoju polskiego rynku nieruchomości. W początkowym okresie widoczny był brak doświadczonych i odpowiednio wykształconych specjalistów, którzy podobnie jak w innych segmentach gospodarki, wtedy dopiero tak naprawdę uczyli się swojego fachu.
Od drugiej połowy ubiegłego roku systematycznie zwiększa się oferta dostępnych nowych mieszkań w największych polskich miastach. Taka sytuacja zapewne przełoży się z czasem na obniżki ich cen.
Podstawową rolą dachu jest ochroną domu i jego mieszkańców przed wpływem czynników atmosferycznych. W tym kontekście powinien on m.in. skutecznie zabezpieczać budynek przed skutkami opadów deszczu.
Uproszczenie procedur budowlanych i skrócenie czasu wydawania pozwoleń na budowę obiecywał premier w swoim expose. Prace nad tego rodzaju rozwiązaniami zaczynają wreszcie nabierać realnych kształtów.
Najnowszy odczyt danych Eurostatu wskazuje na nieznaczny wzrost produkcji budowlanej w całej Unii Europejskiej w kwietniu.
Rozwój rodzimego rynku nieruchomości sprawił, że Polacy zaczęli lepiej dostrzegać możliwości inwestycyjne, jakie on ze sobą niesie. Jednym z przykładów lokaty kapitału, która zwłaszcza w obecnych niepewnych czasach zyskuje sobie w naszym kraju coraz większe grono zwolenników są tzw. condohotele.
Podobnie jak w poprzednich latach ustępująca zima odsłoniła fatalny stan polskich dróg. Liczba spękań i ubytków w nawierzchni powoduje, że kierowcy skazani są na swoisty slalom-gigant lub częste wizyty u swojego mechanika.