Mimo, że finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za nami, cała Polska nadal gra na rzecz potrzebujących. Na internetowych aukcjach na rzecz WOŚP trwają zacięte licytacje, z których dochód zasili konto Fundacji. Wśród aukcji Grupy Paradyż pojawiły się nowe przedmioty, które są nie lada gratką dla fanów sportu – płytki z podpisami Reprezentacji Polski w piłce siatkowej mężczyzn! Zapraszamy do licytacji!
19. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy tuż, tuż. Trwają przygotowania - produkcja identyfikatorów, plakatów i słynnych już serduszek. W tym roku Orkiestra zagra w miejscowościach, w których do tej pory akcje można było oglądać jedynie w telewizji. To za sprawą ludzi o wielkich sercach, którzy wkładają wiele trudu, aby wesprzeć tę wyjątkową akcję.
Czy SERCE Z BETONU może oznaczać coś dobrego? My myślimy że tak! Dlatego wykonaliśmy i przekazaliśmy na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy designerskie serce z betonu.
Mimo, że od krakowskich Targów dzieli nas kilka miesięcy, to już dzisiaj tegoroczną edycję należy uznać za wyjątkową. Jeszcze nigdy na tak wczesnym etapie Targi nie cieszyły się tak dużym zainteresowaniem!
19. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za nami. Aukcje charytatywne, na których internauci mogli licytować przedmioty przekazane przez Ceramikę Paradyż dobiegły końca. Szklane serduszka, specjalnie zaprojektowane płytki i inne dostępne przedmioty znalazły swoich właścicieli. Łącznie Ceramika Paradyż przekazała na konto Fundacji ponad 27 tys. złotych.
Jak co roku, wspieralismy działania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!
Druga niedziela stycznia to tradycyjnie czas, w którym w całej Polsce, a także poza jej granicami gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Szczytny cel akcji Jurka Owsiaka po raz kolejny wsparty przez FFiL Śnieżka S.A.
Niecodzienna propozycja na długi styczniowy weekend - V edycja Husqvarna Tour - jednego z najtrudniejszych, średniodystansowych wyścigów psich zaprzęgów w Europie!
„Przyjemność dawania pamięta się dłużej niż przyjemność brania” – powiedział francuski literat Sebastien-Roch Nicolas de Chamfort. Słowa te zabrzmiały dawno, bo ponad 300 lat temu, ale nie straciły na swoim znaczeniu.