09-09-2016, 00:00
Z upływem czasu obserwuje się stały wzrost świadomości użytkowników produktów przemysłowych. Użytkownicy produktów, których jakość i powtarzalność ma istotny wpływ na bezpieczeństwo, coraz częściej zainteresowani są obiektywnym potwierdzeniem bezpieczeństwa użytkowanych produktów.
O ile w gałęziach przemysłu wytwarzającego produkty bardzo złożone np. przemysł stoczniowy, czy motoryzacyjny kwestia potwierdzenia bezpieczeństwa produktów finalnych wytwórczych nie podlega od wielu dziesiątek lat żadnej dyskusji, o tyle w branży rusztowaniowej kwestia ta jest uregulowana w zależności od kraju w mniej lub bardziej wymagający sposób.
Obecnie sytuacja w zakresie wymogu certyfikacji potwierdzającej zgodność z wymogami bezpieczeństwa w niektórych krajach europejskich wygląda następująco: min. w Niemczech i Szwecji certyfikacja jest warunkiem koniecznym dopuszczenia rusztowań do obrotu handlowego, natomiast w min. Polsce, Czechach ma ona charakter dobrowolny.
Oznacza to, że na polskim rynku rusztowanionym dostępne są rusztowania bez żadnej certyfikacji, jak również takie, które przeszły rygorystyczne etapy działań certyfikacyjnych.
Pomimo rozbieżności w trybie obejmującym działania certyfikacyjne w różnych krajach zawsze powtarzają się następujące etapy:
W Polsce organizacją uprawnioną do certyfikacji systemów rusztowań jest Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego (IMBIGS).
Schemat procesu certyfikacji przedstawia powyższy diagram, którego źródłem jest „Informacja Dotycząca Certyfikacji Wyrobów i Usług” z maja 2015 opublikowana na stronie internetowej IMBIGS.
Obecnie certyfikacja odbywa się na zgodność z „Kryteriami Oceny Wyrobów Pod Względem Bezpieczeństwa” właściwymi ze względu na typ systemu rusztowań, które są opracowane na bazie szeregu norm europejskich, w tym w głównej mierze na bazie norm serii EN 12810 i EN 12811. W ramach standardowej procedury wydawany jest certyfikat potwierdzający zgodność z „Kryteriami Oceny Wyrobów Pod Względem Bezpieczeństwa” oraz za dodatkową opłatą – Certyfikat Bezpieczeństwa uprawniający do oznakowania wyrobów znakiem „B”. Możliwe jest uzyskanie wyłącznie certyfikatu „B” w oparciu o tą samą procedurę i te same kryteria, jednak certyfikat ten nie posiada logotypu Polskiego Centrum Akredytacji i z tego względu może mieć mniejsze znaczenie poza Polską.
W polskich realiach procedura certyfikacji systemu rusztowań zajmuje minimum 6 miesięcy, a jej koszt zaczyna się od kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Utrzymanie certyfikatu przez okres jego ważności zależy też od pomyślnego przejścia audytów potwierdzających niezmienności warunków produkcji oraz od dostarczenia sprawozdań z wykonanych corocznie przez akredytowane laboratorium badań wybranych elementów rusztowania.
Procedura ta wymaga również poniesienia znacznych kosztów i sporego nakładu pracy, lecz dzięki udziałowi akredytowanych organizacji stanowi dla użytkownika obiektywny dowód na spełnienie zdefiniowanych standardów bezpieczeństwa.
Pomimo faktu, że posiadanie certyfikatów potwierdzających bezpieczeństwo nie zwalnia producenta z odpowiedzialności za dostarczany produkt, jest ono pożądanym atrybutem sprzedaży pozwalającym na uwiarygodnienie przynależności do grona firm stosujących standardy bezpieczeństwa obowiązujące w Unii Europejskiej.
Niestety ze względu na to, że rusztowania nie są przypisane żadnej dyrektywie nowego podejścia, nie ma obligatoryjnych i jednolitych przepisów dotyczących zasad wprowadzania rusztowań na rynki unijne. W wypadku rusztowań nie mają więc zastosowania procedury unijnego systemu znakowania produktów CE. Taki stan rzeczy stanowi poważną barierę dla wprowadzenia rusztowań do obrotu w innych krajach, którą mogą sforsować jedynie najwięksi producenci dysponujący niezbędnym potencjałem finansowym.
Z punktu widzenia nabywcy i użytkownika rusztowań informacja o posiadaniu przez dostawcę rusztowań certyfikatu wydanego przez Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego jest niezmiernie istotna, gdyż:
Powyższe argumenty, ale również wysoki próg finansowy i technologiczny do pozyskania certyfikatów potwierdzających bezpieczeństwo rusztowań – który eliminuje wytwórców chałupniczych - sprawiają, że szczególnie poważni kontrahenci i kontrahenci instytucjonalni gotowi są wymagać certyfikowanych rusztowań nawet jeżeli wiąże się to z nieco wyższymi stawkami za dzierżawę lub cenami zakupu.
Dodatkową korzyścią wynikającą z certyfikacji dla firm decydujących się na zakup rusztowań, jest możliwość porównania cen systemów o porównywalnych parametrach jakościowych.
Dla kierowników budów certyfikat dostarcza informacji, że rusztowanie wykorzystywane na placu budowy zostało sprawdzone przez niezależną jednostkę certyfikującą i spełnia wymagania obowiązujących rozporządzeń i aktualnych norm technicznych.
Wreszcie dla inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy kontrolujących warunki pracy na rusztowaniu posiadającym certyfikat bezpieczeństwa, sprawdzanie parametrów elementów systemowych staje się zbyteczne. Jedyne co pozostaje do sprawdzenia dotyczy zgodności zmontowanej konstrukcji z wariantem typowym opisanym w instrukcji montażu i użytkowania lub projektem rusztowania dla wariantów nietypowych.
Organizacje zajmujące się kwestiami bezpieczeństwa w obszarze rusztowań, do których należą Polska Izba Gospodarcza Rusztowań, Państwowa Inspekcja Pracy oraz Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego, podobnie jak odpowiedzialna część producentów rusztowań od lat jednoznacznie wypowiadają się za obowiązkiem certyfikacji stanowiącym warunek dopuszczenia rusztowań do obrotu.
Niestety nie dokonano tego przed wstąpieniem do UE licząc, na uregulowanie kwestii w ramach jednolitej dyrektywy rusztowaniowej. Ujawniające się, rozbieżne interesy narodowe i bardzo różne podejście do kwestii bezpieczeństwa w krajach członkowskich UE okazały się jednak tak znaczną przeszkodą, że nie pozwoliły na opracowanie wspomnianej dyrektywy.
W związku z takim stanem rzeczy obecnie w Polsce każdy może produkować i sprzedawać rusztowania, ponosząc odpowiedzialność za ewentualne skutki wypadków, których przyczyną byłaby zła jakość oferowanych rozwiązań. Jednak należy postawić sobie pytanie: czy rzeczywiście mały przedsiębiorca jest w stanie ponieść odpowiedzialność wynikającą z ewentualnych odszkodowań oraz w przypadku, gdy odpowiedź brzmi „Nie” – kto może być pociągnięty do współodpowiedzialności?
To pytanie należy rozważać za każdym razem dokonując wyboru systemu rusztowań przed jego nabyciem lub wydzierżawieniem.
Decydując się na system rusztowań posiadający certyfikat bezpieczeństwa, kupujący lub najemca wybiera rozwiązanie którego bezpieczeństwo jest pod nadzorem notyfikowanej instytucji, jaką jest Instytut Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego. Dlatego właśnie podczas zakupu rusztowania należy obligatoryjnie zadać sprzedającemu pytanie „Czy oferowany przez Państwa system rusztowań posiada certyfikat bezpieczeństwa?”. Tylko pozytywne przejście przez procedurę certyfikacji i postępowanie według instrukcji producenta daje stu procentową pewność, że zdrowie i życie ludzi pracujących na rusztowaniu nie jest zagrożone.
Świadomość bezpieczeństwa i konieczność certyfikacji rusztowań w Polsce stara się propagować Polska Izba Gospodarcza Rusztowań z siedzibą w Warszawie (PIGR), do której przynależą producenci rusztowań (m.in.: Altrad, Layher, Pionart, Rubo, Peri, Plettac Distribution), firmy handlowe, budowlane i montażowe. W tym roku na Prezesa Izby został wybrany Pan Bogdan Szpilman – właściciel Grupy Rubo, która jest m.in.: producentem certyfikowanego systemu rusztowań modułowych Skyer.
Z inicjatywy PIGR-u, w październiku br. w Krakowie odbędzie się Walne Zgromadzenie międzynarodowejgo związku zrzeszającego organizacje narodowe reprezentujące branżę rusztowaniową UEG (Union Europäischer Gerüstbaubetriebe).
Artykuł został dodany przez firmę
Podobne artykuły
Komentarze