Mogło by się wydawać, że jedna rodzina nie powinna być zainteresowana budową bliźniaka. Jest to jednak nieprawda. Zarówno domek jednorodzinny, jak i bliźniak posiadają swoje zalety oraz wady. Przed decyzją o budowie, warto zastanowić się nad tym, jakie rozwiązanie wybrać. Zwłaszcza wtedy, gdy mamy już kupioną działkę oraz wiemy, jaką kwotę możemy przeznaczyć na budowę.

Dom jednorodzinny najczęstszym rozwiązaniem

Domy jednorodzinne wolnostojące są najczęstszym rodzajem zabudowy. O ich zaletach przekonana jest ogromna część rodaków. Przede wszystkim dom jednorodzinny zapewnia nam największą prywatność i wolność, gdyż pozwala na dowolne kształtowanie otoczenia. Dlaczego zatem niektórzy rezygnują z budowy domku jednorodzinnego? – Rzadko zdarza się, aby jedna rodzina wolała zabudowę bliźniaczą lub szeregową od domu wolnostojącego. Najczęściej jest to wymuszone przez miejscowy plan zabudowania przestrzennego gminy.

Tak często zdarza się w miastach i na ich obrzeżach, gdzie istnieje konieczność wykorzystania przestrzeni na maksymalnie dużą zabudowę. Ponadto Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie wskazuje konkretne odległości od granicy działki sąsiedniej, które muszą być zachowane. Często zdarza się tak, że na bardzo wąskiej działce nie można usytuować domu jednorodzinnego, ale można zbudować bliźniaka, którego ściana postawiona jest na samej granicy – wyjaśnia Robert Skulimowski z firmy Wellmade, zajmującej się budową domów jednorodzinnych.
 

Oczywiście zupełnie inaczej jest w przypadku, gdy dom chce zbudować rodzina wielopokoleniowa. Wtedy bliźniak jest dużo lepszym rozwiązaniem, niż budowanie dwóch domów wolnostojących na jednej działce, przede wszystkim dlatego, że pozwala na bardziej optymalne wykorzystanie przestrzeni. Ale nawet w przypadku jednej rodziny konieczność zabudowy bliźniaczej nie musi być katastrofą, ponieważ taki dom też posiada zalety, a co najważniejsze – można zniwelować jego wady.

Zalety domu w zabudowie bliźniaczej

Wszelkie wady, które kojarzą nam się z bliskim sąsiedztwem można przeistoczyć w zalety. Przede wszystkim obecność sąsiada za ścianą związana jest z większym bezpieczeństwem zarówno w przypadku jakiegoś niespodziewanego zdarzenia, jak i wtedy, gdy wyjeżdżamy na wakacje i nasz dom zostaje pusty. Ponadto opieka nad dużą działką stanowi nie lada wyzwanie dla rodziny, która ma mało czasu, ponieważ większość zajmuje praca. Wtedy podział działki na dwie części skutkuje tym, że otoczenie naszego domu będzie zadbane. Ale mieszkanie w bliźniaku pozwala również na częstsze kontakty z sąsiadami, wspólne spędzanie weekendów w przydomowym ogrodzie. Oczywiście są też tacy, którzy wolą kontakty międzyludzkie ograniczyć do minimum. W jaki sposób rozwiązać ten problem w zabudowie bliźniaczej?

– Bliźniaki zazwyczaj buduje się jako dwa domy w lustrzanym odbiciu. Stąd też wejścia do domów bywają jak najdalej wysunięte z obu stron, a tarasy znajdują się po przeciwległych stronach. Zalecane jest również, aby obszar sąsiadujący ze wspólną ścianą wykorzystany był na pomieszczenie, w którym przebywamy rzadko, czyli np. spiżarnię. Takie wykorzystanie tego obszaru pozwala również na zniwelowanie wady bliźniaka, którą jest długa ślepa ściana – tłumaczy Robert Skulimowski z firmy Wellmade. Ważne jest, aby sąsiedzi potrafili się ze sobą dobrze porozumiewać.

Dlatego, jeżeli jesteśmy zmuszeni do budowy bliźniaka, to poszukajmy znajomych, którzy również pragną mieć własny dom. Najgorszym co może nas spotkać podczas budowy bliźniaka to kłótnie, które mogą zakończyć się tym, że każda ze stron będzie miała inną wizję swego domu. Efektem tego może być jeden dom, który karykaturalnie różni się w swych dwóch częściach kolorem, sposobem wykończenia, użytymi materiałami, a nawet oknami. Dlatego, aby można było zbudować bliźniaka, który nie będzie szpecił okolicy, konieczna jest zgoda z przyszłym sąsiadem.

Porównanie kosztów budowy

Czy budowa domu jednorodzinnego jest tańsza niż budowa bliźniaka? Jeżeli porównamy koszty, to okaże się, że dom jednorodzinny oraz połowa bliźniaka o takim samym metrażu niewiele się różnią pod tym względem. W przypadku bliźniaka możemy zaoszczędzić głównie na budowie wspólnej ściany. Unikamy kosztów związanych z montażem okien oraz zmniejsza się powierzchnia bryły, na której trzeba wykonać elewację. Jeżeli chcielibyśmy wykonać dwa domy jednorodzinne lub jednego bliźniaka, to koszty budowy nie różni się diametralnie. Ale różnice i to spore mogą dotyczyć zakupu działki.

Po pierwsze – aby wybudować dwa domy wolnostojące musimy być posiadaczami pokaźnego obszaru gruntu, a po drugie – jeżeli mamy wąską działkę, to połowa bliźniaka, który na niej stoi może mieć większą powierzchnię niż dom jednorodzinny, przez co optymalizujemy zabudowę działki. Jednak o ile niewiele możemy oszczędzić na budowie bliźniaka, to znaczące oszczędności pojawiają się w trakcie jego użytkowana i jest to związane przede wszystkim z ogrzewaniem. Zatem jeżeli nie przeszkadza nam bliskie sąsiedztwo, to warto rozważyć wybór rozwiązania w postaci budowy bliźniaka. 

Kupno – dom wolnostojący czy bliźniak?

A jak jest w przypadku kupna gotowego domu jednorodzinnego lub połowy bliźniaka? – Oczywiście kupno domu w zabudowie bliźniaczej jest tańsze niż kupno domu jednorodzinnego. Związane jest to zarówno z małym zainteresowaniem bliźniakami, jak i tym, że zazwyczaj działki, na których stoją bliźniaki są mniejsze. Z kolei najtańszym rozwiązaniem jest kupno domu w zabudowie szeregowej. Ale czy nie po to, uciekamy z wielkich osiedli, aby mieć wreszcie tylko i wyłącznie swój dom? Popularne obecnie osiedla domów budowane są najczęściej jako budynki wolnostojące i związane jest to z potrzebami przyszłych klientów – wyjaśnia Tomasz Sujak, dyrektor handlowy wrocławskiej Grupy Archicom.

Domy jednorodzinne to ulubiona zabudowa Polaków. Bliźniaki budowane są zazwyczaj z powodu niemożliwości wybudowania domu wolnostojącego. I wygląda na to, że nie przekonuje nas  ta niewiele tańsza opcja zabudowy. Wychodzimy z założenia, że lepiej więcej oszczędzić, a co za tym idzie dłużej poczekać z budową lub kupnem, aby stać się właścicielem domu jednorodzinnego.