budownictwo

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.




Artykuł Dodaj artykuł

Koniec z kredytem na 100% wartości mieszkania!

Banki zaostrzają kryteria udzielania kredytów mieszkaniowych. Niektóre z nich cofają wydane wcześniej decyzje kredytowe, stawiając klientów pod ścianą i narażając ich na straty.

logo.wspon.271008.150.webp

Banki zaostrzają kryteria udzielania kredytów mieszkaniowych. Niektóre z nich cofają wydane wcześniej decyzje kredytowe, stawiając klientów pod ścianą i narażając ich na straty. Najdotkliwszy dla przeciętnego kredytobiorcy może okazać się jednak wymóg posiadania wkładu własnego, sięgającego do 35% wartości nieruchomości.

Od paru tygodni w prasie pojawiają się coraz to nowsze doniesienia na temat zmian w sposobie udzielania przez banki kredytów. Nie da się nie zauważyć, że ta sytuacja przełożyła się na poczynania klientów. Część z nich zdecydowała się na szybszy zakup mieszkania, inni w pośpiechu szukają najkorzystniejszej oferty kredytowej.

Zmienił się również stosunek niektórych sprzedających nieruchomości, nie chcą oni bowiem podpisywać umów przedwstępnych z klientami kredytowymi na zasadzie umowy warunkowej.

Czy zapowiadany próg wkładu własnego, wahający się pomiędzy 10% a 35%, będzie stanowił granicę nie do przejścia dla wielu Polaków?

Zdaniem Jerzego Sobańskiego - rzecznika Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami, 35%  to zdecydowanie za dużo.
Jeśli założymy, że średnia wielkość mieszkania dwupokojowego to 50 m2 , to wkład własny wyniesie powyżej 100 000 złotych. Właśnie takich lokali szukają najczęściej młodzi ludzie, których niestety nie będzie stać na wyłożenie tak dużej kwoty z własnej kieszeni. Zwłaszcza jeśli doliczymy do tego koszty dodatkowe, to jest: podatki, prace wykończeniowe mieszkania, zakup wyposażenia, opłaty dla notariusza i pośrednika- tłumaczy rzecznik WSPON-u.

Banki, obawiając się utraty klientów, nie chcą wprowadzać takich ograniczeń, ale kryzys finansowy na rynku światowym i decyzje odgórne mogą skłonić je do większej ostrożności. Dotyczy to zwłaszcza udzielania kredytów walutowych, gdyż w obecnej sytuacji  pożyczki np. we frankach szwajcarskich, są dość ryzykowne. Klienci muszą się więc liczyć z faktem, że w przypadku takich kredytów -  wkład własny będzie większy.

Banki posiadają wiele instrumentów, które zapewniają im bezpieczeństwo. Dlaczego więc zdecydowały się na zablokowanie kredytu na 100% wartości nieruchomości, co im grozi?

Jedynym poważnym problemem dla banków może być spadek wartości nieruchomości przy jednoczesnym problemie ze spłatą kredytu przez kredytobiorców np. z powodu utraty pracy. Duży spadek wartości nieruchomości - do 30% jest co prawda mało prawdopodobny. Jednak jeśliby do niego doszło, to banki mogłyby mieć większy kłopot z odzyskaniem pożyczonych pieniędzy ze sprzedaży w założonej cenie nieruchomości. Taka sytuacja może ewentualnie dotyczyć kredytów udzielanych w 2006 r.  i w pierwszej połowie 2007 r. Czyli w fazie dużego wzrostu cen na rynku nieruchomości i okresie udzielania kredytów na 100, a nawet więcej procent wartości zakupu- twierdzi Jerzy Sobański.

Ograniczenie dostępności kredytów, spowoduje spadek popytu na nieruchomości. W szczególności dotyczy to nabywców z segmentu średniego. Im pozostanie zakup mieszkania przy wsparciu finansowym osób drugich na przykład rodziny. Ludzi zamożnych nadal stać będzie na wyłożenie wymaganej kwoty udziału własnego.

W sytuacji, gdy warunki udzielania kredytów zmieniają się z dnia na dzień, wiele osób zwraca się z prośbą o radę do pośredników. Nasili się to, gdy przyjdą odgórne decyzje, zaostrzające kryteria kredytowania. Wtedy zarówno pośrednikom w nieruchomościach, jak i pośrednikom kredytowym, pozostanie tylko doradzanie klientowi, który z banków podchodzi do sprawy mniej restrykcyjnie.


Komentarze

Brak elementów do wyświetlenia.