W 1969 roku w Polsce rządził Władysław Gomułka, na Księżycu stanął pierwszy człowiek i urodziła się Jennifer Lopez. Ale gdyby ktoś wtedy kupił dom od EcoReadyHouse, to ciągle miałby go na gwarancji.
Zwykle to my – Polacy – z lubością inspirujemy się skandynawskim stylem życia i urządzania wnętrz. Zakochaliśmy się w prostych formach, stonowanych brawach i mistrzowskiej ergonomice – wszystkim, co nie jest typową dla naszych mieszkań wielką, brzydką i niewygodną meblościanką.
Z pozoru wygląda tak samo – jakby mgła, która otula miasta w Polsce. To nie mgła, a smog – niebezpieczne zjawisko, które nasila się szczególnie zimą.
Przeciętny proces inwestycyjny trwa około 22 miesięcy. W większości przypadków koszty budowy domu są wyższe o 25% od prognozowanych. W ogólnym rozrachunku należy uwzględnić również nakład własnego czasu oraz energii.
Sformułowanie „bez telefonu jak bez ręki” towarzyszy nam na co dzień, już od 20 lat. Za pomocą telefonu piszemy maile, kontaktujemy się z bliskimi, pracujemy, robimy zdjęcia oraz nagrywamy filmy. Rozwój technologii sprawił, że urządzenie to z pozycji narzędzia do komunikacji, urosło do rangi centrum dowodzenia.
Spotkanie inicjujące Stowarzyszenie Drewnianych Domów Prefabrykowanych (SDDP), na które przyjechało do Czarnkowa ponad 70 producentów i zebrane od nich informacje pozwalają szacować, że mamy do czynienia z boomem na ekologiczne domy prefabrykowane, ale głównie w Europie.
XXI wiek to era, w której dbanie o środowisko stało się koniecznością. Produkowane przez ludzkość zanieczyszczenia mają katastrofalny wpływ na otaczającą nas naturę.