08-03-2011, 00:00
W dniu dzisiejszym zajmiemy się problematyką przepisów nie od strony ich interpretacji lecz ich treści. Towarzystwo ubezpieczeniowe w swoich decyzjach zawsze opiera się na podstawie prawnej. Klienci zazwyczaj nie polemizują z przytoczonymi przepisami, działa tu często aspekt psychologiczny, polegający na ślepym przyjmowaniu argumentu popartego jakimkolwiek paragrafem. Artykułem niniejszym pragniemy zachęcić klientów do weryfikowania przytoczonych przez Towarzystwo przepisów pod kątem ich adekwatności do stanu faktycznego, często bowiem pozostają one bez jakiegokolwiek związku ze sprawą lub ich stopień ogólności nie pozwala na traktowanie ich jako podstawy prawnej decyzji odszkodowawczej.
Klienci muszą mieć świadomość iż oprócz podpisanej umowy w formie polisy istnieje cały szereg uregulowań które odnoszą się do umowy ubezpieczeniowej i wynikają bezpośrednio z przepisów. Jakie to są przepisy. Otóż po kolei w ogólności treść umowy ubezpieczeniowej jest uregulowana w kodeksie cywilnym. Przepisy nas interesujące znajdziemy zarówno w części ogólnej zobowiązań jak i przy umowie ubezpieczenia. Jeśli chodzi o ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej to obecnie kwestię tę reguluje ustawa z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Obecnie zatem przepisy mają rangę ustawową (poprzednio było to rozporządzenie). Jeśli natomiast chodzi o ubezpieczenia auto - casco to oprócz przepisów z kodeksu cywilnego mają zastosowania tzw ogólne warunki umów ac wydawane w formie uchwał zarządów. Jest to więc prawo oddzielne i różne w zależności od danego Towarzystwa. Zgodnie z ostatnim zapisem z kodeksu cywilnego winny być one doręczane przy zawieraniu umowy. Dlatego apelujemy o domaganie się tego w trakcie podpisywania polisy.
Zatem w praktyce podstawą odmowy odszkodowania lub jego obniżenia jest w przypadku szkód z auto - casco zacytowany przepis z ogólnych warunków umów. Naszym zdaniem jako kancelarii prawnej należy zawsze je zweryfikować i nawet jeśli ich treść uzasadnia decyzję ubezpieczyciela to zawsze można starać się o podważenie ich zasadności czy wręcz legalności. Sojusznikiem w tym względzie jest w ostatnim okresie przyznanie przez ustawodawcę klientom statusu konsumenta. Pociąga to skutek w postaci przepisu pozwalającego uznać za niedopuszczalną tyw klauzulę abuzywną tzn jednostronną i niekorzystną, wykorzystującą przewagę Towarzystwa nad klientem. Na problem ren zwraca też uwagę UOKIK w swoim ostatnim raporcie i ze względu na swoja terść można uznać urząd za sojusznika w razie sporu z TU. W takim wypadku w razie skierowania sprawy do sądu sąd może uznać konkretny przepis z OWUAC za sprzeczny z prawem i w związku z tym nie odnoszący się do konkretnej sprawy. Z naszej praktyki posłużymy się dwoma przykładami takich bezprawnych zapisów.
Jedno z największych TU w swoich OWUAC nakładało na klienta restrykcyjny obowiązek niemalże natychmiastowego zgłoszenia szkody w TU przy kradzieży pojazdu (pisaliśmy o tym też we wcześniejszych artykułach z tej serii) Oczywiście nie kwestionujemy potrzeby natychmiastowego zgłoszenia kradzieży na policji. Obecnie po interwencji UOKIK przepis ten wycofano. Inny przykład w innym TU to sytuacja wymaganego przez OWU AC zgłoszenia na policji kolizji w tzw szerszym zakresie (dachowanie, wypadnięcie z drogi, pożar) to samo TU potrafiło nam zakwestionować fakt zaistnienia kolizji przy naocznym świadku jakim był patrol policji niezależnie od wezwanego patrolu drogówki przez uczestnika kolizji. czyli raz wymaga się bezwzględnie obecności policji na miejscu zdarzenia (pytanie w jakim celu) innym razem kwestionuje się notatkę policyjną jako dowód. Reasumując należy stwierdzić iż samo przytoczenie przepisu w decyzji przez TU nie może przesądzać sprawy zasadności decyzji, zawsze należy podjąć polemikę co do zasadności przepisu co radzimy robić za pośrednictwem wyspecjalizowanej kancelarii.
Podobne artykuły
Komentarze