18-09-2009, 00:00
Osiedle z Gwiazdami |
Wszechobecny optymizm dotyczący rynku nieruchomości sprawił, że jeszcze kilka miesięcy temu bardzo chętnie decydowaliśmy się na zakup mieszkania, które tak naprawdę było na etapie dziury w ziemi. Deweloperzy kusili kolorowymi folderami, a zainteresowani masowo zaciągali kredyty na spłatę czegoś, co nie istniało. Kryzys wymusił jednak, by do swoich kredytowych decyzji w końcu podejść racjonalnie.
Szczególnie w ostatnim czasie zwiększyła się oferta mieszkań gotowych, które czekają tylko na wprowadzenie się lokatorów. Powody tej sytuacji są dwa: na rynek trafiły inwestycje rozpoczęte kilka lat temu – w okresie największego boomu, a jednocześnie mało jest nowych projektów, gdyż deweloperzy zdecydowali, zresztą słusznie, wstrzymać się z poszerzaniem oferty mieszkaniowej w niepewnych czasach.
Aby zakup mieszkania był spełnieniem marzeń warto gruntownie przyjrzeć się deweloperom – kryzys może poważnie zachwiać ich płynność finansową. Bankructwo przestało być tematem abstrakcyjnym. Od czasu do czasu słychać głośne upadki i jeszcze głośniejszy lament osób, które straciły wszystkie wpłacone pieniądze. A przecież tak być nie musi.
Osiedle z Gwiazdami |
- Zdecydowaliśmy się na sprzedaż ukończonego, w pełni spłaconego projektu, dlatego że to pewniejsza inwestycja – zarówno dla nas, jak i potencjalnych klientów – mówi Katarzyna Zielińska, specjalista ds. reklamy Marma Polskie Folie – inwestora Osiedla z Gwiazdami w podwarszawskim Józefosławiu. – Inwestycja z nieobciążoną hipoteką to prawdziwa rzadkość na rynku, a w niepewnej sytuacji finansowej jeden z kluczowych argumentów przy podejmowaniu decyzji o kupnie akurat tego wybranego mieszkania – dodaje Zielińska.
Rzeczywiście, biorąc kredyt na zakup lokum, co nierzadko wiąże się z ogromnym wysiłkiem finansowym rozłożonym na dziesiątki lat, niekoniecznie warto zaprzątać sobie głowę myślami, że inwestor nie wywiąże się z umowy. Nie pozwólmy zatem, by ślepy entuzjazm przysłonił nam prawdziwą radość z własnego M.
Komentarze