Autorem komentarza jest ekspert rynku zarządzania nieruchomościami
- Mariusz Łubiński, Prezes Zarządu Admus Sp. z o.o.

W Warszawie zakończono etap „wodnych” inwestycji, który zaowocował możliwościami znanymi tylko starszym pokoleniom. Otóż w stolicy można śmiało pić wodę z kranu. Tak jest – nie trzeba iść do sklepu i kupować wody w tzw. plastikach.

Miasto twierdzi, że w ten sposób dołączamy do czołówki europejskich stolic, które chwalą się jakością swojej wody. W ciągu ostatnich dwóch lat Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wydało ponad 6,2 mld zł na modernizację, a także rozbudowę oczyszczalni oraz sieci wodociągowej. Jak to się przełoży na administrację nieruchomościami i jakie to ma znaczenie z punktu widzenia mieszkańców? Otóż w linii prostej są to duże oszczędności. Znacząco spadły bowiem opłaty za wodę i odprowadzenie ścieków. To nie koniec oszczędności. Jeśli policzymy wartość wody, której mieszkańcy Warszawy nie będą musieli już kupować w sklepie – oszczędności te mogą okazać się jeszcze większe.

Poprawa jakości wody nie jest jedyną pozytywną zmianą związaną z przeprowadzanymi inwestycjami. Od 2 czerwca obowiązuje w Warszawie i okolicach nowa taryfa za wodę i ścieki. Obniżka cen wpłynie pozytywnie na domowy budżet warszawskich rodzin. W zależności od ilości domowników, oszczędności wyniosą od 230zł do ponad 500zł w skalali roku. Są to więc realne, odczuwalne kwoty dla domowego budżetu. Zwłaszcza, że to pierwsza ulga w opłatach począwszy od 2011 roku. Od tamtej pory opłaty sporo urosły, a było to spowodowane między innymi modernizacją oczyszczalni ścieków Czajka oraz innymi inwestycjami w tym obszarze, które miasto musiało ponieść.

Warto wspomnieć, że odwrotny trend panuje na zachodzie Europy, szczególnie w Londynie, gdzie w stosunku do poprzedniego roku podwyżki wyniosą 9 funtów. Brytyjska organizacja Water UK, podwyżki tłumaczy koniecznością modernizacji sieci wodnej.

Modernizacja warszawskich dwóch największych obiektów, czyli oczyszczalni Czajka i modernizacja Stacji Uzdatniana Wody, na pewno przyczynią sią do wzrostu popularności warszawskiej kranówki. Dotychczasowa jakość uzdatnianej wody mogła budzić wątpliwości co do jej przydatności do spożycia. Z punktu widzenia zarządzania nieruchomościami nie przewidujemy zmian w kwestiach formalno-technicznych. Zmienione zostaną jedynie koszty ponoszone przez naszych klientów na niższe. W przypadkach, gdzie opłaty te są zryczałtowane w czynszu można spodziewać się jego obniżki. Co więcej, od kliku lat, stołeczny ratusz zachęca do picia warszawskiej kranówki. Jak podaje portal Warszawska Kranówka, woda w stolicy jest bogata w biopierwiastki odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie organizmu, chodzi głównie o związki magnezu i wapnia. Lekarze zalecają spożycie od 1,5-2 litrów wody dziennie, latem i w okresie upałów, dorosły człowiek powinien spożywać nawet do 3 litrów wody każdego dnia.

Doskonałą jakość wody w warszawskich kranach potwierdzają stołeczne szpitale. Już od kilku lat, wiele placówek oferuje pacjentom nieodpłatną wodę, pochodzącą właśnie z miejskiej sieci. Z uwagą będziemy analizować pobór wody w administrowanych przez nas obiektach. Biorąc pod uwagę zalecenia lekarzy co do spożycia wody oraz czynnik poprawy jej jakości w kranach, możliwy jest wzrost jej zużycia. Przy założeniu trzy osobowej rodziny, gdzie każdy jej członek pije dziennie 1,5 litra kranówki, miesięcznie, za niecałe 140 litrów wody, mogą oni zapłacić jedynie około 0,8 zł. Co ciekawe pijąc wodą butelkowaną, o średniej cenie 1,8 zł za litr, zapłacilibyśmy ok. 250 zł za tę samą wodę. Oszczędność jest zatem widoczna gołym okiem a rocznie ta różnica może sięgnąć nawet blisko 2 tys. złotych. Rynek wód mineralnych jest najbardziej rozwojowy, jego wielkość jest szacowana na poziomie 4 mld litrów rocznie, przy wzroście 13,6% w 2015 roku, prognozy wskazują ciągły wzrost, na poziomie minimum 3,5 % w skali roku.

W kontekście poprawy jakości wody warto obserwować zmiany na rynku wód butelkowanych, sądzę, że wielu warszawiaków zrezygnuje z kupowania butelkowanych wód na rzecz tzw. kranówki, zwłaszcza, że teraz jej cena jest znacznie niższa, a jakość dorównuje większości producentów H2O na sklepowych półkach. Według badań przeprowadzonych w 2016 roku, przeciętne polskie gospodarstwo kupiło ponad 220 litrów wody butelkowanej, wydając na to ponad 200 zł. Z punktu widzenia zarządcy nieruchomości, każda inwestycja w szeroko rozumiane instalacje wodno-kanalizacyjne jest korzystna. W naszym kraju jest to strefa nadal nieco zaniedbana. Bardzo dobrze, że Warszawa wyznacza w tym aspekcie nowy trend i stanowi świetny przykład do naśladowania dla innych aglomeracji miejskich. Jako zarządcy na co dzień doświadczamy konsekwencji tych zmian i jestem przekonany, że zarówno mieszkańcy jak i ich kieszenie odczują bardzo pozytywnie tę pozornie drobną, choć jakże ważną zmianę. Trzeba zaznaczyć, że zarówno Warszawa, jak i wszystkie miasta w Polsce ma jeszcze dużo do zrobienia w tej kwestii. Warszawskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji na swoich stronach już informuje o planach na kolejne lata.

W latach 2018-2025 planowane są kolejne inwestycje, których koszt wyniesie ponad 4 miliardy złotych. Przebudowa obejmie między innym przebudowę Kolektora Wiślanego, stworzenie centralnego systemu sterowana siecią kanalizacyjną i element najważniejszy, rozbudowę sieci kanalizacyjnej. Czyli jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.