22-10-2012, 00:00
Odnowione elewacje i klatki schodowe czy nowe okna to coraz częstszy widok na polskich osiedlach. Spółdzielnie dobrze radzą sobie z finansowaniem prac renowacyjnych w zarządzanych przez siebie budynkach. Jednocześnie coraz chętniej decydują się na poszerzenie zakresu prac modernizacyjnych. (W czołówce są spółdzielnie trójmiejskie.) Niektóre, jak spółdzielnia mieszkaniowa “Suchanino” w Gdańsku, masowo wymieniają również windy na nowe.
Trójmiejskie spółdzielnie mieszkaniowe coraz chętniej decydują się na wymianę lub renowację dźwigów osobowych. Przeważnie zmusza je do tego katastrofalny stan przestarzałych urządzeń. Bogatsze zazwyczaj wybierają droższą, ale w perspektywie czasu bardziej opłacalną opcję, czyli wymianę wind. Na takie rozwiązanie zdecydowała się też znana gdańska spółdzielnia mieszkaniowa “Suchanino”. W przeciągu trzech lat zarządcy osiedla planują całkowitą modernizację 47 dźwigów znajdujących się w zasobach spółdzielni.
Zarząd tej spółdzielni od początku był zdecydowany na wymianę wind, a nie na ich modernizację. Wysokie koszty eksploatacji przestarzałych urządzeń zniechęcają bowiem do utrzymywania wiekowych dźwigów. „Suchanino” postawiło na nowoczesne, energooszczędne i ciche windy. W dźwigach udało się także powiększyć kabiny, aby były bardziej komfortowe dla mieszkańców.
Ponad trzydziestoletnie, przestarzałe windy wymagały pilnego remontu. - Zależało nam, aby zakupić markowe dźwigi solidnej marki. Rozpatrywaliśmy współpracę z kilkoma znanymi producentami, ale firma Schindler przedstawiła ofertę najbardziej dla nas korzystną – wyjaśnia Leonard Wieczorek, prezes zarządu spółdzielni. Wybrano nowoczesne i kompaktowe windy Schindler 3300 z energooszczędnym oświetleniem ledowym. - Dopiero rozpoczynamy współpracę z firmą, ale mamy już za sobą udane negocjacje i liczymy, że nowe windy pojawią się w budynkach możliwie jak najszybciej – cieszy się prezes Leonard Wieczorek.
Prezes spółdzielni wie, że zamówione windy świetnie nadają się do wielokondygnacyjnych budynków. Jak wyjaśnia Jerzy Rejkowski, dyrektor oddziału pomorskiego z Schindler Polska, dźwigi 3300 charakteryzuje się przede wszystkim praktycznym napędem pasowym, który umożliwia maksymalne powiększenie kabiny dźwigu. - Dzięki niemu dźwig nie tylko nie potrzebuje maszynowni, ale porusza się bezgłośnie. Z kolei system awaryjny nie pozwoli na uwięzienie pasażera wewnątrz kabiny – dodaje.
Producenci wind dostrzegli już potężny segment rynku, przypadający na wielkie osiedla z czasów PRL. Z myślą o administratorach takich budynków powstaje coraz więcej ofert dźwigów przystosowanych do użytkowania w blokach z wielkiej płyty. Dzięki temu spółdzielnie coraz chętniej przeprowadzają akcje modernizacyjne przestarzałych wind, na czym najbardziej korzystają ich pasażerowie.
Artykuł został dodany przez firmę
Inne publikacje firmy
Podobne artykuły
Komentarze