02-03-2011, 00:00
W nawiązaniu do poruszonej wcześniej przez nasza Kancelarię problematyce szkód osobowych w dzisiejszym odcinku zajmiemy się tzw. zadośćuczynieniem za doznana krzywdę. Roszczenie to reguluje art. 445 kc. Roszczenie to w praktyce jest najkorzystniejsze dla klientów gdyż nie wymaga pokrycia w żadnych rachunkach czy fakturach zakupu leków , z czym najczęściej klienci maja problem. Uzyskiwane kwoty są też najczęściej odczuwalne. Praktyka wskazuje jednak na znaczne różnice pomiędzy przyznanym zadośćuczynieniem w drodze polubownej, a tym uzyskanym w sądzie.
Zadośćuczynienie jest odszkodowaniem pieniężnym za szkodę niematerialną jaką jest doznana krzywda. W praktyce najczęstszą podstawą żądania zadośćuczynienia za krzywdę jest spowodowanie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Przy czym chodzi tu o krzywdę (również moralną) pojmowaną jako cierpienie fizyczne i psychiczne nie tylko doznane w wyniku wypadku ale również te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Określając wysokość zadośćuczynienia bierze się pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych (pobyty w szpitalach, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, leczenie sanatoryjne itp.), trwałość skutków wypadku (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiowa, poczucie nieprzydatności), prognozy na przyszłość (polepszenie lub pogorszenie się stanu zdrowia), wiek poszkodowanego (zwykle kalectwo dla np. dziecka jest większą krzywdą), niemożność prowadzenia normalnego życia, w tym zawodowego, uprawiania np. sportów, zawarcia związku małżeńskiego, posiadania dzieci, utratę kontaktów towarzyskich itp. Jak z tego widać, trwałe kalectwo mieści się w podstawach ustalania wysokości zadośćuczynienia.
Praktyka zakładów ubezpieczeń polegająca na ustalaniu tak zwanego procentowego długotrwałego lub trwałego uszczerbku na zdrowiu - jako podstawy do określenia wysokości zadośćuczynienia - jest absolutnie nieprawidłowa. Miarodajne w tej kwestii jest orzecznictwo Sądu Najwyższego, które jednoznacznie przyjmuje opisane wyżej stanowisko. Nie mniej jednak w dochodzeniu tego roszczenia należy poddać się badaniu lekarza orzecznika wynajętego przez zakład ubezpieczeń .Pozwoli to zapewne odzyskać bez procesu kwotę bezsporną. Jeżeli obrażenia są rozległe, a skutki mają wieloraki. charakter np. chirurgiczny i neurologiczny należy wystąpić o niezależne opinie. W każdej z nich zostanie określony procentowy uszczerbek oddzielnie, a w efekcie zsumowania odszkodowanie będzie większe. Pamiętajmy tez iż np. skutki neurologiczne mogą objawić się znacznie później, dlatego należy w takim wypadku zażądać ponownej komisji lekarskiej Naszym zdaniem profesjonalny doradca w takich sytuacjach pozwoli wykorzystać maksymalnie przysługujące klientom prawa.
Porad naszym czytelnikom udzielają mgr Janusz Cymer i mgr Jacek Gęga z Kancelarii Prawnej „Kurier”
Podobne artykuły
Komentarze